Poznaj szkodliwe mity, które się rozpowszechniły i dowiedz się kiedy warto stosować tę metodę dopasowania.
W ostatnich miesiącach Bootfitting mocno zyskał w Polsce na popularności, co też spowodowało wysyp artykułów na ten temat w naszym rodzimym języku.
Niestety, często są to informacje niepełne lub nie do końca prawdziwe – przez co później wynikają z nich różne nieporozumienia i problemy.
Producenci sprzętu narciarskiego często nie pomagają w szerzeniu rzetelnej wiedzy i edukowaniu klientów a liczne materiały marketingowe kuszą „szybkimi i cudownymi sztuczkami” dopasowania butów narciarskich, które są receptą na wszystkie bolączki.
Mam wrażenie, że powszechne stało się myślenie, iż formowanie skorupy i kapcia to cały bootfitting, pomijając w ten sposób dużo bardziej fundamentalne dla komfortu i dopasowania butów kwestie.
Dlatego tym tekstem, mam nadzieję, że obalam pewne mity oraz pokazuję, że bootfitting, stanowi całościowy proces, a nie są to tylko pojedyncze modyfikacje.
Dlaczego takie podejście może Ci zaszkodzić?
Czytając niektóre artykuły, można odnieść wrażenie, że nie ma co zwracać większej uwagi właściwy dobór butów. Skoro te dopasowują się do każdej stopy i rozszerzają o kilka milimetrów, to po uformowaniu skorupy wszystko będzie super.
Niestety, musisz pamiętać, że plastik ma różną grubość w zależności od obszaru skorupy, a stopa np. w przodostopiu jest na tyle mobilna, że nie będzie w stanie odpowiednio rozszerzyć butów. Poza tym sam proces formowania skorupy również ma swoje ograniczenia. Wniosek jest taki, że dobór odpowiedniego kształtu butów ma cały czas ogromne znaczenie dla Twojego komfortu.
Nie można też sobie pozwolić na pomijanie podstawowych i zarazem najistotniejszych etapów dopasowania butów. Należą do nich właściwe ustawienie kąta bootboardu i nachylenia cholewki, wykonanie prawidłowych wkładek narciarskich, czy ustawienie cantingu cholewki.
Kiedy na etapie podstawowym zadbasz o te wszystkie rzeczy, to okaże się, że dalsze modyfikacje oraz ingerowanie w skorupę, są zbędne lub wymagają przeprowadzenia ich w minimalnym zakresie.
Tak jak nie każdy potrzebuje zwężać lub poszerzać marynarkę, tak nie każdy potrzebuje modyfikowania kształtu skorupy. Z formowania warto korzystać rozważnie i tylko wtedy, kiedy jest ono faktycznie potrzebne. Co więcej, często nie ma nawet konieczność wygrzewania całej skorupy, bo można skupić się na pewnym obszarze.
Czy formowanie skorupy pomaga?
Po przeczytaniu poprzedniego akapitu możesz zastanawiać się, czy to całe formowanie skorupy w butach narciarskich ma sens i czy w ogóle w Ski Fanatic coś takiego zrobią, skoro tak mocno odradzają. 🙂
Jak najbardziej przeprowadzamy zabiegi formowania skorupy, niemniej jednak zawsze staramy się zaczynać od podstaw. Dopiero kiedy inne metody nie rozwiążą problemu, proponujemy inne rozwiązania. Jestem pewien, że takie całościowe podejście do personalizacji butów pozwala zaoszczędzić naszym klientom wiele frustracji podczas jazdy i czasu na poszukiwanie odpowiedniego rozwiązanie.
A co z efektami? Czy naprawdę opłaca się wykonać formowanie skorupy?
Wygrzewanie skorupy całościowe czy punktowe, a następnie jej ukształtowanie do anatomicznych kształtów stopy i podudzia może przynieść ogromną różnicę w komforcie i dopasowaniu obuwia.
Dlatego, jeśli bootfitter stwierdzi, że formowanie jest najlepszym rozwiązaniem w Twoim przypadku, to warto je przeprowadzić.
Ta metoda dopasowania butów świetnie sprawdzi się w przypadku:
- wystających punktów kostnych (haluksy, wystające kostki, k. łódkowate, guzowatość 5 k. śródstopia itp.),
- masywnych stóp o dużej szerokości i objętości,
- łydek o dużym obwodzie,
- nóg koślawych lub szpotawych.
W jakich butach narciarskich można formować skorupę?
Plastik plastikowi nierówny, a skorupa nigdy nie jest zbudowana tylko z jednego rodzaju tworzywa. Powinna być wytrzymała i odporna zarówno na działanie dużych sił, jak i warunki atmosferyczne, a przy tym zapewniać odpowiednią elastyczność.
Rozwój technologii pozwala wytwarzać termoplastyczne skorupy, które są lżejsze i po nagrzaniu nawet niewysoką temperaturą umożliwiają trwałą zmianę pierwotnego kształtu. A przy tym nadal gwarantują wysoką wytrzymałość.
Obecnie większość producentów sprzętu narciarskiego wytwarza buty ze skorupą termoformowalną. Oznacza to, że po wygrzaniu w piecyku i założeniu ich na nogi, lepiej dopasują się do kształtu Twojej stopy i podudzia.
Czy w butach narciarskich bez technologii termoformowalnej także można zmodyfikować kształt?
Przeważnie się da, jednak potrzeba użyć wyższej temperatury nagrzewania. Pożądany efekt uzyskuje się zazwyczaj dopiero po użyciu narzędzi do odkształcenia skorupy, czyli odbarczając.
Producenci bardzo różnie nazywają technologię termoformowania w swoich produktach: Vacuum, Custom Shell, Memoryfit, Form Fit, Infrared, My Fit itd.
Podane wyżej marki mają swoje autorskie mieszanki plastików, jednak pod tymi nazwami technologii kryje się ta sama koncepcja – kontrolowanego odkształcenia skorupy, po wcześniejszym jej nagrzaniu i uplastycznieniu.
Zastanawiasz się, czy formowanie skorupy sprawdzi się również u Ciebie oraz poznać ewentualne inne rozwiązania?
Skontaktuj się z nami w celu umówienia wizyty u jednego z naszych specjalistów – bootfitterów. W trakcie konsultacji dowiesz się, czy w przypadku Twoich butów narciarskich zachodzi potrzeba formowania skorupy.
Jeśli tak, to chętnie Ci w tym pomożemy lub doradzimy inne – równie efektywny sposób na dopasowanie butów do Twoich potrzeb.